Witajcie!
Przyszedł czas na ostatni już post z serii #wiosennik, którą mogliście czytać w każdą niedzielę kwietnia u mnie i pięciu świetnych dziewczyn. Przewinęły się teksty o naturalnej pielęgnacji, wiosennych zapachach, a nawet pojawił się post lifestylowy mówiący o tym, jak obudzić w sobie wiosnę. Na koniec temat rzeka, który wcale nie tak łatwo zrealizować – Barwy wiosny, czyli kilka słów o kolorówce.
Miałam kilka koncepcji związanych realizację tego posta, które pojawiały się i znikały w zawrotnym tempie. Chciałam zmalować makijaż, lecz zapomniałam pędzli, wpadłam na pomysł z recenzją palety – nie było mowy o swatchach w deszczowe dni. Ostatecznie spojrzałam na moje paznokcie i stwierdziłam, że ugryzę to nieco inaczej. Nie będzie dziś o tym jak maluję się na wiosnę, zaś o lakierze, który do wiosny pasuje jak ulał.
Ktoś powiedział mi kiedyś, że wiosna to pora na pastele. Bez wątpienia tak jest, ale w przyrodzie zauważam też mocne i soczyste kolory chociażby kwiatów. Kiedy pierwszy raz kładłam na próbnik lakier Pin up pink od Victoria Vynn byłam święcie przekonana, że do lata zalegać będzie na dnie kartonu. Nawet zastanawiałam się czy w ogóle znajdzie się na moich pazurach. Kilka dni temu coś mi jednak strzeliło do głowy i stwierdziłam, że chcę zmalować nim coś tu i teraz.
Ten rodzaj różu jest bardzo specyficzny – neonowy i momentami jakby pomarańczowy. Barwę ciężko jest oddać na zdjęciach. Jednych zachwyca, innych przeraża. W końcu to kolor niezwykle krzykliwy i wiele pań pewnie po niego nie sięgnie.
Pin up pink ma stosunkowo rzadką konsystencję i bardzo dobre krycie. Jedna warstwa to trochę za mało, lecz dwie dają bardzo ładny efekt pozbawiony jakichkolwiek prześwitów. Po przetarciu warstwy cleanerem możemy zauważyć smużenie pomimo dość długiego utwardzania – utwardzam go w lampie UV/LED 48 W przez 30 – 60 sekund. Mimo tego podczas noszenia lakieru nie zaobserwowałam żadnych odprysków, czy bąbli powietrznych.
Do wykonania różowego mani użyłam:
- bazy proteinowej Indigo
- topu Neonail
- lakieru Victoria Vynn 142
- cleanera Indigo
- pyłku Born to pretty
- naklejek wodnych z Aliexpress
Na palcu wskazującym znalazł się pyłek Born to pretty, zaś kciuk zdobi piórko.
Niestety coś nie dogaduje się z pyłkiem, który powinien pozostawić piękną błyszczącą taflę. Zamiast tego powstaje efekt podobny do efektu syrenki. Pyłek ciężko mi się wciera w warstwę dyspersyjną, odlepia się od niej i zbiera w załamaniach, skąd ciężko go wymieść za pomocą pędzla. Natomiast naklejki aplikowało się niezwykle łatwo.
Neonowy róż Pin up Pink to według mnie bardzo żywy, wiosenny kolor. Warto wpuścić trochę szaleństwa do swojego życia, chociaż w tym pięknym czasie gdy wszystko rozkwita. Neonowe kolory też potrafią być piękne!
Pamiętajcie, że tych piątka wspaniałych przygotowała dla Was posty
- ulubione lakiery na wiosnę czekają na Was u Magdy Delishe
- niezbędniki w wiosennym makijażu u Natalii Elf Naczi
- jak prezentuje się piękna Zoeva pokaże Wam Kinga Blond Blog
- najpiękniejsza limitka tej wiosny u Ani Rozmaitości Kosmetyczne
- pomadka od MAC znalazła się w poście Patrycji Beautypedia Patt
Gotowi na wiosenne kolorowe szaleństwo i na majówkę ? Podoba Wam się taki żywy kolor?
Pozdrawiam!
Tagi: Paznokcie