Cześć!
Marzec powoli się kończy i mogłabym go zaliczyć do miesięcy nieistniejących. Czy to źle? Nie pamiętam kiedy i jak się zaczął, czuje jakbym się teleportowała i stanęła właśnie u progu nowego kwartału oraz kolejnych wyzwań. Pocieszające jest to, że idzie wiosna, za chwilę będą święta i w zasadzie można zacząć planować majówkę! Zanim to wszystko nadejdzie, chciałabym Wam pokazać co tym razem trafiło do moich kosmetycznych zapasów. Ciekawi?
Yves Rocher
Yves Rocher odwiedzam od czasu do czasu, ale jest mi tam kompletnie nie po drodze. Polubiłam się kiedyś z ich produktami do włosów i pielęgnacji cery, dlatego zdarza mi się na coś skusić. Nie miałam jednak pojęcia, że działają oni jak Avon czy Oriflame, tzn. można zamówić produkty przez konkretną osobę (ciężko mi powiedzieć czy można nazwać ją konsultantką). Dostaje się wtedy specjalną kartę do złożenia zamówienia i katalog z mnóstwem zniżek, dużo korzystniejszych niż na miejscu w sklepie. W ten oto sposób zrobiłam zakupy z koleżankami z pracy. Szampon 3 w 1 ułatwiający rozczesywanie ma zapach lipy i dobrze się pieni. Po dwóch użyciach ciężko coś o nim więcej powiedzieć. Płukanka do włosów Anti Pollution to dla mnie całkowita nowość. Posiada bardzo przyjemną woń i sprawia, że włosy stają się nieco skrzypiące. Płyny micelarne do skóry wrażliwej i nawilżający dopiero zacznę używać – niemniej jednak w mojej łazience jakiś micel zawsze być musi.
Peel mission i Weleda
Pierwsze spotkanie z marką Peel Mission i chyba chwilowo nie mam powodów do narzekań. Od jakiś dwóch tygodni codziennie stosuję B-like Tonic i B-like Cream stworzone z myślą o zapobieganiu oznakom starzenia, a konkretnie zmarszczkom mimicznym. Składnikiem aktywnym jest w nich kawas gamma- aminomasłowy. Gdybym miała powiedzieć, że nie zauważyłam żadnej różnicy po tak krótkim czasie stosowania, to najzwyczajniej w świecie bym skłamała. Moja cera jest napięta i gładka, zmniejszyła się też bruzda biegnąca przez czoło. Weleda Skin Food Light to produkt o cudownym, słodkim zapachu. Na pierwszy rzut oka widać i czuć, że kosmetyk jest treściwy – potwierdza to też spis składników. Na cerę bym go nie nałożyła, ponieważ mogłoby to się zakończyć wysypem. Świetnie za to spisuje się w roli nawilżacza ust i suchej skóry na dłoniach i łokciach.
Allegro – kategoria uroda
Rossmann

Solverx
Stale poszukuje kosmetyków myjących, które będą łagodne dla mojej skóry. W zasadzie to nie byłoby problemu, gdyby mocne detergenty nie wywoływały reakcji alergicznych. Kolejna próba to produkty Solverx. Trzy żele – Atopic, Sensitive dla niego i Sensitive dla niej, mają wyjątkowo łagodne działanie oczyszczające. Skóra po ich użyciu jest gładka, same zaś delikatnie się pienią podczas kąpieli. Pierwszy nie posiada wcale aromatu, zaś dwa pozostałe pachną dość specyficznie.